wtorek, 8 sierpnia 2017

Kolejna partia modeli Privateer Press

Hordes na warsztacie.
Modeli do malowania mam całe kilogramy, ale co jakiś czas trzeba znaleźć chwilę na przygotowanie kolejnej partii. Tym razem resztki Legionu i nowa armia Circle Orboros. Wciąż walczę z jakimś usystematyzowaniem swoich prac malarskich, ale zazwyczaj kończy się na tym, że maluje to na co mam ochotę w danym momencie i niektóre projekty odrobinę się przeciągają w czasie. Do tego dochodzi praca nad wieloma modelami na raz i czasami pojawiają się większe przerwy na blogu.

Modele do Legionu powoli się kończą, na dokładkę ostatnie już rarytaski.


Trochę magów, druidów, leśnych stworzeń i wilkołaków, będzie zielono:D


I oczywiście musiałem zakupić Sarumana, bo tak mam, że muszę każdą kolekcje zaczynać od bohatera, czy tam dowódcy armii. Przy okazji zdobyłem również metalowego szamana. Model niekompletny, więc po kosztach, a dołożenie ręki to żaden problem.





2 komentarze:

  1. Też marzy mi się armia Isengardu do Lotra, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malowanie bez końca, wciąż i wciąż... Mimo wszystko wolę ukończone figurki.

    OdpowiedzUsuń