Stół do Mordheim gotowy!
Makiety skończone, można się wystawiać:) Zacznę od zdjęć jak może to wyglądać na stole. Mam nadzieje, że sprawdzą się podczas wielu rozgrywek w mieście Mordheim.
A wyjątkowo na koniec to co doszło w drugiej turze malowania. Dwa nieco zmodyfikowane domki, a do tego wieża magów (przecież mogła być niebieska;), przeszkadzajki i drugi dwupiętrowy zrujnowany domek. Na koniec kładki i drabinki, choć tych ostatnich zapomniałem sfotografować, ale są w liczbie sześciu sztuk.
A teraz czas wrócić do malowania ludków:D
Tylko jakiś stół / mata by się jeszcze do tego przydała :)
OdpowiedzUsuńPrzestronne i wygodne.
OdpowiedzUsuńŁezka się w oku kręci - przypominają mi się czasy moich początków z Mordheim, kiedy to bardzo podobne makiety oglądałem z wypiekami na twarzy na stronie krakowskiego klubu Treasure Hunters.
OdpowiedzUsuńP.S. Czy do budowy użyto piasku z doliny Konga?
Dokładnie to ten sam tajny składnik;) No nie może być inaczej w końcu od klubu TH wszystko się zaczęło... ehhh piękne czasy:D
UsuńFakture na makietach robisz posypką modelarską czy czymś innym?
OdpowiedzUsuńFakturę zrobiłem smarując wikolem całość i posypując zwykłym drobnym piaskiem.
OdpowiedzUsuńŚwietne makiety, Miło się ogląda całość w komplecie. Bardzo dobra robota :)
OdpowiedzUsuń