Dzisiaj coś innego niż orki, takie tam milusie żabki.
Listopad stoi pod znakiem skończenia wreszcie tej wielkiej armii zielonoskórych, która spędza mi już sen z powiek:D Zdecydowanie trwa to już zbyt długo, więc zobaczymy czy uda się wycisnąć całość do końca miesiąca. Malując hurtowo sporo orkasów, a w przerwach trole, których też dość sporo jeszcze zostało, ale maluje się je dość szybko.
Wzory są świetne, dużo bardziej mi się podobają niż te nowe plastiki. Malowanie ekonomiczne.
Podoba mi się kolorystyka, zielony im pasuje. Dobra robota :)
OdpowiedzUsuńPamiętam te trolle bardzo dobrze, sam kiedyś pomalowałem tego w środku. Uch...kiedy to było...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne figurki i pamiętam, że sporo frajdy jest z grania nimi =)
OdpowiedzUsuńTego z prawej miałem w bandzie orkasów do Mordheim, taki przykurczony był trudniejszym celem:P
OdpowiedzUsuńZawsze kochałem te wzory! obok Stone Trolli :)
OdpowiedzUsuńA te już w ogóle niesamowite są. Top painting!
OdpowiedzUsuń