niedziela, 21 sierpnia 2016

Pomidory raz i po krzyku

Kto lubi pomidory ten zostanie zjedzony.
Truskawki, pomidory, a tak na prawdę to skaczące paszcze o anatomii pokemona. Zawsze dobrze sprawiały się na stole w mojej bandzie zielonoskórych do Mordheim. Z resztą podobnie jak goboski, dużo, tanio i zabójczo. Malowanie proste, jeden wolny dzień i jest sporo materiału na zupkę. To tak w ramach oddechu między monotonnym mazianiem goblińskich łuczników i włóczników.






2 komentarze:

  1. Podziwiam i zazdroszczę, że masz zapał do malowania tak dużych ilości podobnych figurek na raz. Pomidory prezentują się bardzo dobrze, szczególnie podobają mi się te z kolcami na plecach :)

    OdpowiedzUsuń