piątek, 11 czerwca 2021

Waghhhhh #2 - Orcs in the bath

 

Washing my orcs.

A time comes to wash my little horde of orcs - and also, by the way, a small guide for anybody looking to breathe new life into their old plastics. You should obviously start by picking proper chemistry. I think about everybody at this point has heard of the wonders old brake fluid, denaturated alcohol or gray soap (though this technique is said to work well on resin models) and soaking for long weeks can do. But this is old school, so let's do away with these home-grown ideas that might as well ruin your models and for our task pick some chems widely available in shops. It's not my first time with an acryl paint remover made by Warmond, which I fully recommend. 14-20 zł (that's 4-5 Euros - Matt) yields you 250 ml. For my stripping, I am picking a 1 litre jar, so three of these flasks should do. I have not managed to find a better, larger container that would come in a lid, so the cleaning will be made in several batches. The whole process should take about 3 hours. 

 

Czas na mycie mojej małej hordy i przy okazji słów kilka w postaci małego poradnik jeśli ktoś chciałby odrestaurować stare plastikowe modele. Zacząć należy od wyboru odpowiedniej chemii. Każdy na pewno słyszał o magicznym płynie hamulcowym, denaturacie czy szarym mydle (choć ten sposób podobno daje rady z modelami z żywicy) i moczeniu modeli przez wiele dni czy tygodni. Czasy się zmieniają, więc odłóżmy na bok domowe wynalazki, które mogą uszkodzić modele i skorzystajmy z ogólnie dostępnych preparatów. Ja użyłem nie po raz pierwszy zmywacza do farb akrylowych firmy Wamond, który polecam. 250ml kosztuje od 14-20zł. Będę używał litrowego słoika, więc 0,75l bez problemu mi wystarczy. Większego zamykanego naczynia nie znalazłem, więc będę zmywał modele w kilku turach. Cały proces w sumie trwał ok 3 godzin. 

 

I put my models into the jar, cover them generously with the liquid and after as much as 20 minutes you can already see the paint swelling and, upon shaking the jar a little, already breaks free. We take these away with pincers, put them inside an old bowl filled with cold water, and treat each one separately with a toothbrush. Remember to use your protective gloves to avoid absorbing harmful substances through your skin. After brushing the models is done, you can often see that the coat of base paint remains. If that happens, give them 5 to 10 minutes more in the jar, then wash them again, this time with warm water and soap, so that the liquid also washes away - and it should be good and done. Theoretically.

 

Modele wrzucam do słoja, zalewam i po ok 20 minutach widać wyraźnie, że farba spęczniała i mieszając zawartością sama się odkleja. Wtedy wyciągam modele pęsetą i wrzucam do starej miski z zimną wodą gdzie każdy z osobna traktuje szczoteczką do zębów. Warto używać rękawiczek, bo przez skórę wchłaniamy szkodliwe substancję. Oczywiście po tym zabiegu często zostaje podkład, a w trudno dostępnych miejscach resztki farby dlatego modele wrzucam z powrotem do słoika na góra 5-10 minut. Później ponowne mycie, ale tym razem w ciepłej wodzie z mydłem, żeby zmyć rozpuszczalnik i teoretycznie gotowe. 


 

Theoretically, because if you're lucky like me, you can encounter models that were painted without the base paint underneath - then everything goes super smooth, leaving you with minis that look almost brand new, like this first batch over there. Miraculous!

 

Teoretycznie, bo możemy trafić na modele bez pokładu i tuta pójdzie łatwo jak w przypadku mojej pierwszej partii. Cudo, bo wyglądają niemal jak nowe :D

 

Second batch tells you for a first glance that black base paint was used, because stripped models are a little stained with it even after sitting in the liquid for a while and vigorious brushing. Unfortunately, several models were not entirely cleaned, probably because either the paints or the base was not acrylic. We could bath them again, but, from experience, this probably won't do much.

 

W drugiej turze widać od razu, że przed malowaniem użyto czarnego podkładu, bo modele po usunięciu farby są trochę "przydymione". Niestety trafiłem kilka sztuk, których nie udało się doczyścić. Być może farbki lub podkład nie były akrylowe i można tutaj zastosować kolejną kąpiel, ale z doświadczenia wiem, że raczej nic to nie zmieni.


Third batch - the one with archers - also had several models that I couldn't get to a perfect state.

 

W trzeciej turze z łucznikami niestety również kilku modeli nie udało się idealnie wyczyścić.

However, I am happy with how the entire process ended up, since most models have been stripped almost entirely. The ones that resisted the most will at least become donors of useful bits;) It is often seen that, after taking a bath, models tend to fall apart as the glue also reacts with the liquid and loses its properties. As for the stones seen on bases, these can easily be removed with a box cutter, just like base edges. Residual paint left over from the stripping process I remove with toothbrush or a small knife after everything dries up. This last part is made easier by the fact that the glue holds no longer. And... that's it! I hope this little guide will be of use to any of you that decide to strip down your old minis. ;)

 

Z całego procesu jestem bardzo zadowolony, a większość figurek udało się odpowiednio wyczyścić. Najbardziej oporne zostaną dawcami przydatnych bitsów;) Bardzo często po takiej kąpieli modele rozklejają się, niestety tym razem niewiele części odpadło. Resztki posypki można łatwo usunąć nożykiem tak samo jak krawędzie podstawek. Pozostałości farby z trudno dostępnych miejsc usunę po wyschnięciu szczoteczką na sucho lub nożykiem, dodatkowo ułatwi sprawę rozklejenie modeli, bo z niektórymi będę tak robił. Mam nadzieje, że ułatwi Wam to pracę jeśli ktoś z Was zastanawia się nad zmyciem starych modeli ;)

4 komentarze:

  1. Czy ten płyn Wamodu wpływa jakiś na plastik? Używałem kiedyś Dettolu i po kąpieli w nim plastik stawał się bardziej kruchy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy krótkich kąpielach nie zauważyłem żadnego uszczerbku na plastiku, choć do tej pory pracowałem tylko z plastikiem od GW. Kilkugodzinnych czy kilkudniowych kąpieli nigdy nie testowałem, bo w sumie nie ma takiej potrzeby. Farby akrylowe puszczają bardzo szybko.

      Usuń
  2. Bardzo dobry efekt. Dobrze wiedzieć, że plastiku nie rozpływa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większości przypadków daje radę. Wcześnie 100 zombiaków tak czyściłem, choć wtedy sporo modeli się porozklejało.

      Usuń