niedziela, 19 listopada 2017

Jest i król - Greasus Goldtooth

W bólach, ale udało się skończyć tą hordę.

Idzie mikołaj, więc po królu dla każdego:D Mega skomplikowany model jeśli chodzi o malowanie i pomimo, że spodziewałem się trudności, nie sądziłem, że tak długo mi z nimi zejdzie. Milion szczegółów i pomimo ekonomicznego malowania było co robić i ciesze się bardzo, że mam to już za sobą.








5 komentarzy:

  1. Oglądam sobie... zdjęcie po zdjęciu. Coś mi nie gra. A potem pojawia się ostatnie.

    O JA PIERDOLĘ!

    Za wytrwałość do malowania takich modeli powinni dawać medale.

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAAAAAAAAAA!!!tak klonów :D

    Zbieram szczękę z podłogi, szacunek za wytrwałość... Ja się w bólach zwijam jak mam pomalować 18 modeli do OiM naraz a tu takie coś...

    O_O

    OdpowiedzUsuń
  3. PRRRR, SZALOOONYYY! o_O

    Nie wiem, jak to skomentować. Może tak, że masakryczny nakład pracy, jaki musiał zostać tu włożony, odwraca uwagę od fajnie pomalowanych modeli :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity oddział, dobrze by było dorobić jeszcze "Greasusa musicana" i "Greasusa Standard bearera" i "Greasusa championa" do kompletu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki, trochę przerosło mnie to wyzwanie, ale powolutku i udało się w końcu. Traktuje ten wyczyn jak kolejny achievement:D Wszystkiego trzeba w życiu spróbować, ale na malowanie tego jegomościa jeszcze długo nikt mnie nie namówi:P

    OdpowiedzUsuń