Trochę rdzy, trochę brudu i mamy Nurgla.
Dzisiaj pierwsze modele z drugiej czterdziestki, tym razem wyznawcy Nurgla. Teoretycznie proste malowanie jak u Khorna tylko wymiana czerwieni na zgniłą zieleń, problem tylko w tym, że ciuchów za dużo nie mają, więc zieleń nie bije tak po oczach. Dodatkowo sporo rdzy i brudu jeszcze bardziej tłumi zielony, ale w całości oddział Nurgla powinien zrobić odpowiednie wrażenie. Ciekaw jestem co Wy na to, malowanie ekonomiczne.
Przy okazji kolejny Champion of Khorne. Bardzo fajny model z chyba niestandardową głową.
Nurglowe oblechy:P a ten khornita bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo spoko. Może to zasługa rdzy i kolorystyki - ale wyglądają na bardziej dopracowanych niż khornowcy.
OdpowiedzUsuńFajni, choć dość zdrowo wyglądają jak na nurglitów. Może jakieś brzydkie przebarwienia skóry? Polecam kombinacje zgniłej zieleni i fioletu;)
OdpowiedzUsuńDzięki;) Może kolejna partia wyjdzie bardziej chora:D
OdpowiedzUsuń