Oj tam że mało tekstu.Jedne zdjece (a sa dobre) warte 1000 slów.Jakoś specjalnie washujesz/bejcujesz "wilcze furo"?
Wash Army Painter`a Strong Tone i tyle;)
Farby Army Painter to były w tych cieniutkich plastikowych buteleczkach, tak? Pamiętam że ich kiedyś do aerografu używałem (mieli fajny odcień fioletu) i były nawet ok chociaz nie "pod aerograf" ale odpowiednio rozrobione dawały rade.
Najbardziej podoba mi się wilk, na któym siedzi gobas i fiolet na zbroi orka.
Fanatycy jacyś nietypowi. Skąd to takie?
Oj tam że mało tekstu.
OdpowiedzUsuńJedne zdjece (a sa dobre) warte 1000 slów.
Jakoś specjalnie washujesz/bejcujesz "wilcze furo"?
Wash Army Painter`a Strong Tone i tyle;)
OdpowiedzUsuńFarby Army Painter to były w tych cieniutkich plastikowych buteleczkach, tak? Pamiętam że ich kiedyś do aerografu używałem (mieli fajny odcień fioletu) i były nawet ok chociaz nie "pod aerograf" ale odpowiednio rozrobione dawały rade.
UsuńNajbardziej podoba mi się wilk, na któym siedzi gobas i fiolet na zbroi orka.
OdpowiedzUsuńFanatycy jacyś nietypowi. Skąd to takie?
OdpowiedzUsuń