Gigant jaki jest każdy widzi.
Przyjemny rudy Pan, który właściwie szuka sobie tylko świeżej strawy i troszkę irytuje go ruch pod stopami, więc czasami przywalić lubi. Od dłuższego czasu szwenda się za orczą armią i przez to na brzuchu napaćkałem mu tatuaż, żeby nieco przyjemniej komponował się z Zieloną Hordą. W walce zawsze lepiej mieć go po swojej stronie.
Model Giganta malowało się bardzo fajnie. Niestety nie miałem przyjemności go sklejać, bo pudło z tą jednostką daje sporo możliwości. Ogólnie bardzo udany jegomość, przyjemnie wygląda armia z 2-3 Gigantami.
Malowanie ekonomiczne, efekt zadowalający. Mam nadzieje, że się spodoba;)
idziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńJa lubiłem grać na dwóch gigantach (na 2400 pts). Jedna z nabardziej "kolorowych" postaci w kwestii zasad w WFB wg mnie. Fajny ten tatuaż wyszedł a koleś w ręce to jeden z moich ulubionych elementów tej figurki.
OdpowiedzUsuńTa figurka broni się sama, bo jak tu jej nie lubić =) fajny tatuaż!
OdpowiedzUsuńWszyscy lubią giganty;)
OdpowiedzUsuńNieźle się wydziarał na badziuchu :) Bardzo dynamiczny model
OdpowiedzUsuńBardzo udane malowanie!
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do chóru wychwalającego dziarę w Gorka (bądź Morka) :)
OdpowiedzUsuń